Białe miedze
przez Corinna Zyska
Czym jest miedza? Miedza to pas ziemi niczyjej, oddzielający sąsiadujące działki np. pól uprawnych. Bywają obiektem nieraz krwawych, wielopokoleniowych sporów. A dla niczego nieświadomych "mieszczuchów"? Bywają obiektem westchnień i zachwytów, kiedy to wiosenną porą wyruszamy za Kraków na prowincje. Białe miedze rozkwitają. I są najpiękniejsze! Co rośnie na owych miedzach?
PO CO KOMU MIEDZA?
Oczywiście po to, by podnosić sąsiadom ciśnienie. “Znowu przyorał miedzę, rządek marchwi obsiał. No miedzę zagarnął. Myśli, że ja nie widzę? Ja mu zaraz powiem niech to przekopie!“. A poza czynnikami socjologicznymi? Z punktu widzenia ekologii miedza to koło ratunkowe dla lokalnej fauny i flory na terenach rolniczych.
Pas dzikiej roślinności stanowi cenny bufor np. pomiędzy uprawami monogatunkowymi, skutecznie zapobiegając gwałtownemu rozprzestrzenianiu się szkodników czy patogenów.
Zakrzewiony i zadrzewiony stanowi fizyczną barierę dla wiatru i pyłów, szczególnie w sąsiedztwie dróg. W gęstwinie gałęzi gniazdują ptaki, w dolnych partiach ukryć mogą się jeże i drobne gryzonie.
Nie orana ziemia pozostaje w stanie równowagi, ma ustabilizowaną mikroflorę, która – gdyby z czasem teren zdecydowano się przekwalifikować z gruntu ornego na obszar naturalizowany – zrewitalizuje zubożone środowisko glebowe. To także baza nasion, które pomogą ziemi stopniowo okryć się i zregenerować.
Zapobiega suszy. Tworzy mikroklimat, osłania glebę przed wiatrem i intensywnym nasłonecznieniem, a co za tym idzie – nadmiernym przesychaniem.
CO ROŚNIE NA MIEDZY?
Na stosunkowo wąskim pasie nieraz wyrasta prawdziwe bogactwo dzikiej flory. Typową miedzę porasta najczęściej:
- łąkowa trawa, zakwitająca bluszczykiem kurdybankiem, gwiazdnicami i przetacznikami.
- dzikie róże
- na terenach podmokłych wierzby białe i derenie świdwy
- bzy czarne\
Często znajdują się tam też gatunki, reprezentujące naturalne zbiorowiska roślinne typowe dla danego rejonu, ale wiele np. leśnych gatunków poddaje się na etapie młodocianym. Miedza to bowiem miejsce, gdzie przetrwają najsilniejsze i najmniej marudne gatunki. A które z nich sprawiają, że wiosną miedze wyglądają jak białe chmury? Znajdziemy tam przede wszystkim:
- czeremchy
- tarniny
- głogi
- samosiejki drzew sadowniczych: jabłoni, śliw typu “mirabelka”, wiśni.
Pięknie kwitnące zarośla karmią nasze oczy, a z czasem – gdy pokryją się owocami, nakarmią lokalna, dziką florę.
WALKA O MIEDZĘ
Niestety ani malownicze walory ani ekologiczne, niepodważalne wartości nie obroniły wielu miedz, które masowo znikają z krajobrazu. Obwiniane są o:
- bycie źródłem niecnych “chwastów“, zanieczyszczających uprawy
- siedzibę szkodników tj. zające, ślimaki, chrząszcze; szkodnikami uznane zostały także ptaki, które wydziobują cenne ziarno
- zarażanie upraw szarą pleśnią
- zajmowanie cennego, wolnego pasa ziemi, który miast stać nieużytkiem może rodzić plon
- tworzenie pasów cienia i wilgoci.
Oczywiście racja tkwi pośrodku. Jak ta miedza. Tak, mieszkają tam czasem owe pazerne zające. Jesienią na butwiejących liściach nieraz zakwita szara pleśń – jak wszędzie w naturze. Kilkumetrowe drzewa i krzewy rzucają okrutny cień na biedne marchewki. Ale słońce wędruje i doświetli je w swoim czasie.
Dlatego pamiętajmy, że dla przyrody a zatem i dla człowieka, najkorzystniejsza jest różnorodność biologiczna i ciągłość łańcuchów troficznych, które m.in. miedze zapewniają. A ów dodatkowy, odzyskany pas ziemi zbyt często daje plon, który i tak widzimy pozostawiony w polu po “klęsce urodzaju”.
Praca na roli jest ciężka. Zrównoważone rolnictwo (promujące zachowanie miedz) ma na celu ten ciężar zmniejszyć, nakierowując rolników na współpracę z naturą i wykorzystanie potencjału, jaki w niej tkwi na korzyść upraw. Dzika fauna i flora bowiem to naturalna broń przeciwko inwazji szkodników i patogenów hodowlanych warzyw, zbóż i owoców. Zatem, jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami miedzy, walczmy o nią i nie pozwólmy jej stać się bezbronnym polem.