Nie tylko rynek sztuki pełen jest falsyfikatów
przez Anna Rogowska
Falsyfikaty są plagą na rynku antyków i sztuki. Rynek podróbek obejmuje także luksusowe marki odzieży czy kosmetyków. Od lat niestety fałszerstwo dotyka także środki do produkcji rolniczej. Powoduje to znacznie groźniejsze skutki, niż zakup podrobionej torebki czy zegarka. Niesie to bowiem zagrożenie dla środowiska i zdrowia konsumentów. Dodatkowo naraża na straty producentów rolnych. Nie warto ryzykować. Niższa cena nie zrekompensuje strat powstałych w wyniku użycia podróbek środków ochrony roślin.
Od wielu lat obserwujemy proceder sprzedaży podrabianych środków ochrony roślin. Zagrożeniem wynikającym z tego zjawiska są oczywiście straty koncernów chemicznych, ale nie jest to najważniejsze. Tracą rolnicy kupując preparaty, które nie spełniają swoich zadań. Fałszywe produkty mogą być także zagrożeniem dla upraw i środowiska. Jednak głównym celem walki z podrabianiem ś.o.r. jest ochrona zdrowia i bezpieczeństwa konsumentów. Za sam przewóz pestycydów z zagranicy bez zezwoleń Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi może grozić odpowiedzialność karna. Oczywiście metody administracyjne i działania organów kontrolnych przy powszechnej skali zjawiska mogą dać tylko ograniczone efekty. Podrabianie pestycydów ma charakter działalności zorganizowanej. Z uwagi na coraz wyższy poziom usług poligraficznych i innowacyjne technologie produkcji opakowań detalicznych, bardzo trudne staje się odróżnienie oryginału od podróbki. Jedynie wysoka świadomość producentów rolnych i stosowanie przez nich podstawowych zasad postępowania przy zakupie ś.o.r. przyczyni się do ukrócenia tego procederu i zapewni wyższy stopień bezpieczeństwa produkcji żywności.
Z przeprowadzonych badań wynika, iż skład chemiczny podróbek pestycydów jest przeróżny. Mogą nie zawierać w ogóle substancji aktywnych lub zawierać takie ich ilości, które nie ochronią plantacji. To jednak najmniejszy wymiar kary dla ryzykantów szukających okazji. Najgorszym przypadkiem jest zastosowanie preparatów zawierających szkodliwe substancje chemiczne. Mogą one powodować negatywne, nieodwracalne szkody w naszych uprawach, degradować środowisko i przyczyniać się do zagrożenia zdrowia zarówno rolników pracujących z tymi pestycydami, jak i konsumentów produktów rolnych.
Jak zatem uchronić się przed takimi konsekwencjami?
Przede wszystkim należy kupować środki ochrony roślin w sprawdzonych punktach sprzedaży i od autoryzowanych partnerów handlowych. Wyłącznie w oryginalnych opakowaniach z etykietą w języku polskim. Etykiety pisane cyrylicą powinny nas zaalarmować – to stały trick fałszerzy mający przekonać nabywcę, że to oryginalny towar tylko tańszy, ze wschodu. Trzeba też zwracać uwagę czy opakowania mają zabezpieczenia charakterystyczne dla danego producenta (plomba, hologram). To podstawowe zasady postępowania.
Pamiętajmy, iż jedynie zakup oryginalnych środków ochrony roślin, z określonym, kontrolowanym składem, jest gwarancją uzyskania spodziewanych efektów ich użycia. Ponadto, przebadane i dopuszczone do oficjalnego obrotu produkty, użyte zgodnie z etykietą – instrukcją stosowania, są bezpieczne.
Wybór oryginał czy falsyfikat nie powinien mieć miejsca. Chodzi bowiem nie tylko o skuteczną ochronę plantacji i troskę o środowisko, ale o zdrowie własne i osób spożywających produkty rolne z naszych plantacji. Stawka jest wysoka.